czwartek, 20 stycznia 2011

kokardkowo

Śniło mi się dziś, że urodziłam śliczną, malutką, rumianą dziewczynkę. Tak się z niej cieszyłam, że całą ją przystroiłam w różowe kokardki. W związku z tym snem chciałam napisać wam tu, że w przypadku gdyby rzeczywiście urodziła mi się córka i przyszłoby mi do głowy ubierać ją w różowe kokardki, to serdecznie upraszam, żeby ktoś mi spuścił ostry wpierdol. Dla otrzeźwienia. Wycofuję się z tego jednak. Nie ma nic słodszego, niż mała dziewczynka w różowych kokardkach :)

2 komentarze:

  1. jeśli urodzi Ci się śliczna, rumiana córeczka kupię Ci w ramach becikowego komplet ślicznych, różowych kokardek :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłam 5 wersji komentarza, aż w końcu doszłam do wniosku, że nie mogę się zdecydować. Przepraszam, ale odczuwam destrukcyjny wpływ pozytywizmu i rachunkowości na mój mózg.

    OdpowiedzUsuń