środa, 1 grudnia 2010

zaokienne puszystości i uniwersyteckie skandale

Dużo bulwersujących spraw związanych z żywotem ciężarnej kobiety pragnę poruszyć w dzisiejszej notce. Po pierwsze mam parę wątów do pana boga, bozi i całej tej frajerskiej świty od pogody. Jest zimno. Jest kurewsko zimno. Jest przy tym uroczo, puszyście, spadający śnieg wygląda jak diamenty i nawet umie swoim pięknem wzruszyć, ale nie zmienia to faktu, że jak jest -70 stopni ( a gdzieś na tyle oceniam dzisiejszy dzień), to statystyczna kobieta w ciąży, dajmy na to ja, może się łatwo rozchorować. Dookoła coraz więcej prychających, zakatarzonych, a nawet zaanginionych postaci. A ja, od kiedy znalazłam się w stanie odmiennym, cholernie obawiam się zachorowania. Coraz bardziej zaczyna mnie obchodzić los Fasolaka czy też Fasoliny. Więc bogu, sorry, pomyśl czasem.

Po drugie, UWM też się za bardzo swoimi studentami nie przejmuje, w szczególności studentkami w ciąży. Schody prowadzące na wydział nie odśnieżone, śliskie, przecież to tylko kwestia czasu, kiedy się ktoś mówiąc wulgarnie wyjebie. Obym to nie była ja. Skandal goni skandal, w tym kraju nic nie jest normalnie, nikt nie myśli o ciężarnych kobietach. 

Mój potomek rozpoczął 5 tydzień życia płodowego, całkiem spory już z niego koleżka:). Wygląda mniej więcej tak: http://www.ssnp.ovh.org/zarodek%20wikipedia%205%206.jpg. Jak krewetka:). Bije mu już serducho! I ma zaczątki uszu, więc chyba najwyższa pora zacząć czytać mu poezję przed snem! I przestać tyle przeklinać. Na razie, żeby moje dziecko było mądre i wrażliwe czytam ciekawe wywiady w "Wysokich Obcasach" i oglądam piękne filmy. Dobrze, że mam pewność, że będzie śliczne i w tym kierunku nie muszę nic robić:). A w ramach rozwijania różnorodnych zainteresowań zabierzemy dziś Krewetkofasolaka na mecz.

Tak se myślę, że ewryfing gona bi olrajt!

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam czytać Twojego bloga :) Traczu kochany ja Cię proszę ogarnij się! I Twoja obecność w poniedziałek na romantyzmie jest obowiązkowa, bo ja przyniosę ciasto, które mamusia moja upiecze ;p a przykro jej się zrobi jak nie zjesz, na bank. I śpij po nocach! A jak potrzebujesz budzenia to możesz u mnie zamówić ;p i kawy nie pij, nawet z mlekiem i cukrem, kapewu?

    ;****

    OdpowiedzUsuń
  2. kapewu, lowe lowe lowe :*

    OdpowiedzUsuń
  3. bez sensu. bez sensu z zimnem, chorobami i śliskimi powierzchniami. UWAŻAJ NA SIEBIE!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. krewetkofasolak? kurwa, ja jako dobry wujek, powiem mu, jak dorośnie, jak go nazywałaś!
    :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaktywizuj się kochana !

    OdpowiedzUsuń