środa, 9 marca 2011

zjadłam tonę makaronu, jestem zadowoloną mamą

Własnie spożyłam przesadnie obfity posiłek składający się z tony makaronu i tony sosu brokułowego przygotowanego własnoręcznie, co czyni mnie dwie tony cięższą i niepomiernie szczęśliwą:)
W tym tygodniu mija połowa mojej ciąży i postanawiam uczcić to notką, które to notki notabene podobno piszę za rzadko.

Jak na razie dzięki bogom nie rozrosłam się w żadnym innym aspekcie mojej cielesności, prócz brzucha. Zresztą, wzrost brzucha akurat bardzo mnie cieszy i ostatnio moje ulubione zajęcia to: się po brzuchu macanie, się w lusterku przeglądanie, brzucha głaskanie i do brzucha mówienie:). Tym bardziej, że od tygodnia mniej więcej czuję, jak ten mały glut wierci mi się w macicy! Coraz częściej czuje szturchnięcia małych rączek czy nóżek i za każdym razem mnie to wzrusza i od razu muszę się z kimś podzielić, że "o! kopnęło!". Zauważyłam, że po zjedzeniu czekolady, przez mamę oczywiście,  bombas rusza się mocniej, znaczy lubi, widać, że moje dziecko :) To naprawdę wielkie błogosławieństwo dane nam, kobitom, że możemy takie rzeczy przeżywać.

Pan doktor na ostatniej wizycie powiedział, że wszystko ładnie rośnie, i że teraz już będzie z górki. On chyba nie wie, że ciąża kończy się porodem, tak sobie pomyślałam, i że prawdziwa jazda się zaczyna dopiero jak dziecko z brzucha wyjdzie, ale wolałam go nie uświadamiać, to taki sympatyczny staruszek, jeszcze by się zmartwił. A jutro moi mili idę na usg i o ile bejbiborn się jakoś wrednie nie ustawi, będę znała płeć! Nie mogę się doczekać, chyba dziś nie zasnę z emocji:)!

Tyle zatem na dziś, jutro zdam relację z wizyty i mam nadzieję, będę mogła już używać określonego rodzaju gramatycznego w stosunku do mojej dzidzi najpiękniejszej na świecie:)

PS (Brokuły młody też lubi, bo skacze z radości, ze mu mama takie dobre papku dała:))

14 komentarzy:

  1. Za każdym razem, czytając twoje notki, włącza mi się instynkt macierzyński :)

    Będzie piękna kobietka! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już się nie mogę doczekać aż bobas będzie z nami :) ale będzie słodki! A właściwie słodka, bo ja wiem, że to będzie ładna dziewczyneczka! Ale jutro będziemy się cieszyć ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. I odwróciło się pupą!

    OdpowiedzUsuń
  4. To będzie chłopiec ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj wieje, wieje !

    OdpowiedzUsuń
  6. i powinnaś wrzucić nowe zdjęcia jaki masz już bebzunik:) bo to wszakże pierwsze zdjęcia dzidziusia!

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie tu weszłam w celu żądania tego, o czym napisała Ewa!

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja jestem dzielna z traczyka, że się opamiętał z tymi wylewami pozowanymi, wszak to niegodne macierzyństwa!
    i.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie pozowane wylewy? Właśnie nie są pozowane skoro tak rzadko pisze! O ludu!

    OdpowiedzUsuń
  10. ej, ale napiszesz, że urodziłaś?

    OdpowiedzUsuń