czwartek, 25 listopada 2010

sny i wzruszenia

Ja nie wiem co mi się dzieje w mózgu, to chyba przez rosnący poziom beta HCG, czy coś. Wzruszam się na reklamach Pampers i Bobovita, a dziś całą noc śniło mi się, że próbowałam moje dziecko karmić piersią i nie potrafiłam, i ono było głodne, i płakało, a ja nie wiedziałam co zrobić. To naprawdę dołujący sen. Pewnie wszystko przez to, że się wczoraj wieczorem naczytałam broszurek dla przyszłych mam, które dała mi Justyna. 

Dziś żyję w wielkim stresie, przez tę wizytę u ginekologa. Boje się, że coś może być nie tak. Jeszcze 5 godzin.

I jeszcze jedna sprawa:). Intensywnie zastanawiam się nad tym, czy lepiej znać płeć dziecka wcześniej, czy dopiero po narodzinach? Przedwczoraj dyskutowałam na ten temat z Izunią, ale do konkretnych wniosków nie doszłyśmy. W swoich rozważaniach jestem nawet skłonna pominąć sprawę koloru ubranek i wszelkich gadżetów, które należy zakupić przed narodzinami. Przecież prócz różowego i niebieskiego jest cała gama neutralnych pod względem płci kolorów. To zatem nie jest argument. Bardziej mnie zastanawia fakt, jaki wpływ na psychikę mojego potomka będzie miało utożsamianie go z płcią już w życiu płodowym. Udowodniono przecież, że dzieci zapamiętują muzykę, której mama słuchała w ciąży i potem łatwiej je uspokoić puszczając takiemu rozwrzeszczanemu dziecięciu najczęściej słuchane utwory. Więc (nie zaczynamy zdania od "więc" pani polonistko!) może jeśli będę wcześniej znała płeć bobasa i już w życiu płodowym będę mu przypisywać określone cechy właśnie z nią związane to moje dziecko wyrośnie na przesiąkniętego stereotypami związanymi z płciowością samca, czy tam samicę? Jakie trudne jest posiadanie czegokolwiek w brzuchu! I świadomość odpowiedzialności za ukształtowanie tego czegoś na zdrową społecznie jednostkę, najlepiej jeszcze w jakiś sposób się wyróżniającą.

Ola napisała mi ostatnio, że dzidzia ma generalnie przejebane i ja się z nią absolutnie zgadzam. Wszak matka polonistka, ojciec polonista i do tego całe grono cioć polonistek to dość specyficzne środowisko wychowawcze :) Przeciętną jednostką mój bejbiborn na pewno nie będzie:D!

A jeśli chodzi o mnie, to życie w absolutnej trzeźwości jest naprawdę straszne, straszne są poranki bez kawy i papierosów, straszne jest ciągłe szukanie wykrętów czemu się nie pije i nie pali i już nawet chciałabym mieć wielki brzuch, żeby wszystko stało się jasne.

Amen.

I módlcie się za wizytę u lekarza!


5 komentarzy:

  1. Kochana, będzie dobrze...
    To ja już wiem, czemu jestem gejem!
    Moja mama słuchała kiedyś George'a Michael'a xD

    OdpowiedzUsuń
  2. no więc myslę, że idąc Twoją filozofią nie powinno się też do dziecka zwracać kobieco lub męsko po urodzeniu, bo przecież to też ma wpływ na to co z dzieckiem dalej więc sobie daruj rozpacz. co do orientacji dziecka to i tak nie masz wpływu. zresztą znam heteroseksualnych mężczyzn co np. słuchają turnaua w kąpieli, więc to chyba nie warunkuje :o) osobniki transseksualne rodzą się z powodu przerośniętego czy nieprzerośniętego jąderka gdzieś w głowie i to to warunkuje płeć mózgu (koleżanka kroiła szczury to wie. ha!) a na wielkość jąderka ma wpływ np. branie antybiotyków w ciąży i tym się raczej martw żeby bez skarpet nigdzie nie poginać :o)
    a płeć dziecka miło jest znać. niektórzy znają ją jeszcze przed poczęciem (jak np. ja, się nie chwaląc)... łatwiej się go opieprza za kopanie po wątrobie po imieniu a nie "embrionie ty jeden". zresztą do imion się człowiek przyzwyczaja i chyba potem łatwiej to coś co się wypluło odbierać jako to coś co się wierciło w brzuchu, moim zdaniem tylko rzecz jasna.

    zresztą jak Cię lekarz spyta czy chcesz wiedzieć bo on już widzi to i tak Cię ciekawość pożre żywcem więc nie licz, że jej nie poznasz przed narodzinami :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. kij z pciami! ja i tak zakupię żółtego coś, więc po problemie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wiesz co, ja bym pewnie chciała znać płeć wcześniej, bo jestem niecierpliwa. słuchać najlepiej bacha, to moim zdaniem zupełnie uniwersalna muzyka. ale życie bez alkoholu, kawy, papierosów i jeszcze z bachem, to może być trochę za dużo jak na Ciebie jedną, niemniej polecam.

    sprawdź mejla!!!

    OdpowiedzUsuń